Trzymanie pięknych, pachnących ziół na balkonie jest świetnym pomysłem. Okazuje się jednak, że nie wszystkie mogą przetrwać tam zimę.
Trochę świeżej bazylii do sałatki i nieco tymianku do sosu potrafi ubarwić każdy obiad. Jednak, aby było to możliwe przez cały rok, należy zadbać o nasze zioła ze szczególną uwagą w okresie zimowym.
Przed przystąpieniem do zimowania dowiedz się, do jakiej grupy należą Twoje rośliny. W zależności od niej zastosuj się do poniższych wskazówek. Ponadto pamiętaj, że należy przenosić zioła do pomieszczenia, kiedy temperatura na zewnątrz jest zbliżona do tej w nowym lokum. Zbyt duży szok termiczny może źle wpłynąć na proces przyjmowania się roślin. Odpowiednimi miejscami będą garaż lub szklarnia, gdzie zioła powinny przeczekać zimę. Nie zapominaj też o ich podlewaniu oraz miej na uwadze, że dobrym pomysłem jest dosypanie nawozu przed zimowaniem.
Wyświetl ten post na Instagramie
Poleca się trzymać zioła w oddzielnych doniczkach, jednak nie jest to sztywna reguła. Jeśli chcesz posadzić kilka roślin w jednym pojemniku, upewnij się, że mają one zbliżone preferencje co do nawadniania i nawożenia. W przeciwnym razie może się to skończyć zwiędnięciem jednej z nich. Jest to ważne także w kontekście zimowania, gdyż lepiej jest unikać łączenia ze sobą roślin wrażliwych na mróz z mrozoodpornymi. Dodatkowo należy wspomnieć, że zioła lepiej zniosą niskie temperatury w doniczkach ceramicznych lub z terakoty niż w plastikowych. Niezależnie od tego, jaki rodzaj wybierzemy, musimy zadbać też o właściwy drenaż. Rośliny te bowiem źle znoszą nadmierne nawodnienie.
Znaczna część roślin jednorocznych, hodowanych na balkonie, niestety będzie musiała zostać wyrzucona. Część z nich możemy przechować w domu aż do zwiędnięcia, jeśli jeszcze wyglądają dobrze.
Najlepiej jest przechować je w szklarni, piwnicy lub na klatce schodowej. Ważne, aby było to miejsce nasłonecznione, ale jednocześnie dość chłodne. W ostateczności sprawdzi się tu także parapet. Przed zimowaniem można dosypać do nich trochę nawozu. Rośliny te powinny być podlewane co najwyżej dwa razy w tygodniu. Należy jednak przy tym uważać, aby nie doprowadzić do ich wysuszenia ani do przelania. Natomiast kiedy temperatury wrócą do normy, w połowie maja można ponownie postawić je na balkonie. Do jednych z najwrażliwszych ziół należy rozmaryn. Wymaga on szczególnej ostrożności.
Rośliny te mogą bez problemu zimować na balkonie. Trzeba wziąć jednak pod uwagę rodzaj doniczek, w jakich planujemy je zostawić. Jeśli są zrobione z cienkiego plastiku, zioła mogą mieć problemy z przetrwaniem zimy. Jest jednak na to rada. Wystarczy je okryć, a na spód podstawić styropianowe podkładki. Cenionym sposobem jest też wstawienie donic do kartonów wypełnionych gazetami i iglastymi gałązkami. Aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, śledź pogodę. Jeśli temperatury będą zbyt wysokie, roślina najpewniej straci dużą część wody. Należy ją wtedy lekko podlać.
Może się okazać, że niektóre z łodyg obumrą, jednak nie powinno być to powodem do niepokoju. Ważne jest natomiast w takiej sytuacji, aby podciąć je po zimowaniu.
Zdj. główne: Markus Spiske/unsplash.com